czwartek, 16 kwietnia 2015

Co blogowanie zmieniło w moim życiu...



Na pewno sprawiło, że jestem jeszcze bardziej zajętą osobą. No cóż, nie da się jeszcze rozciągać czasu wedle potrzeb, ale podobno amerykańscy naukowcy nad tym pracują ;) 
Stąd, podejrzewam, moje chwilowe zachwiania i znaki zapytania w głowie, czy w ogóle warto to ciągnąć...


Mija jakaś chwila i już wiem, że tak. Chciałoby się powiedzieć, że dla stałych czytelników, ale można ich chyba policzyć na palcach jednej ręki, więc to nie do końca to. Blogowanie wprowadziło w moje życie wiele nowego. Sprawiło, że jeszcze więcej się uczę. Zmusza do lepszej organizacji czasu. Motywuje do działania. Poznaję wirtualnie strasznie fajne i ciekawe osoby. Długo bym tak mogła. Jest jednak rzecz, która dominuje wszystkie pozostałe. Mianowicie, blogowanie zmusza mnie do przełamywania mojej prawie chorobliwej nieśmiałości. Jestem otóż osobą, w której duszy plączą się dwie skrajności - chęć mówienia i wspomniana nieśmiałość. Trudne to połączenie. Całe życie wywnętrzałam się tylko osobom znajomym i bliskim, głównie mamie :). Przy obcych zamykałam buzię. 

Blogowanie sprawia, że jest mi łatwiej w tej drugiej sytuacji. Odważyłam się też pokazać to co robię. Jeszcze muszę się przełamać i zaprosić Was na wycieczkę po moim domu, a dokładniej po tych pomieszczeniach, które są już skończone ;) Jestem bowiem bardzo z niego dumna i cudownie się tu czuję. Dostałam też sporo komplementów od różnych ludzików :) Dojrzewam, dojrzewam. 

Najogólniej rzecz ujmując blogowanie sprawia, że jestem odważniejsza i silniejsza!