Gdy parę lat temu zobaczyłam po raz pierwszy Tildę, zwariowałam :) głównie jednak na punkcie tkanin. Był to jednocześnie czas moich pierwszych kroków z maszyną. Wydawało mi się wtedy, że uszycie takiej laki to nie dla mnie, że trzeba być mistrzem maszyny, żeby w ogóle pomyśleć o takim precyzyjnym szyciu, o takich drobiazgach. Jakże się zdziwiłam kiedy w ubiegłym roku przed Bożym Narodzeniem popełniłam pierwszą, potem drugą i trzecią i jeszcze kilka. Szyłam, bo się wszystkim podobało, więc obdarowałam pół rodziny :) Potem była przerwa w szyciu. Musiałam się skupić na innych rzeczach.
Teraz wracam...
Znów uszyłam. Najpierw Matyldę. Skręciłam nadgarstek. Nawet zaczęłam się zastanawiać czy to nie jakiś znak, żebym sobie dała spokój, ale odrzuciłam ten absurdalny absurd i szyję.
Dziś przedstawiam Wam towarzyszkę Matyldy, Idę. Jako, że w ostatnich dniach bardzo zapragnęłam wiosny, Ida jest aniołem zwiastującym właśnie wiosnę. Jest zielona, opalona i ma sukienkę w kwiaty. Nie zwierzała mi się ze swoich umiejętności zaklinania pogody, ale patrząc na to co za oknem, ufam, że nie znalazła się tutaj przypadkiem :) Gdyby ktoś teraz zapytał mnie dlaczego je szyję, to odpowiedziałabym, że jestem fanką aniołów :) Historia zrodziła się dawno temu w Bieszczadach, na pewnym festiwalu... Od tamtej pory anioł to dla mnie figura wielce symboliczna i wielce sentymentalna. Jestem pewna, że jest ich pełno między nami. Sama już kilka spotkałam. Przemykają cicho, na palcach. Nie chcą być zauważone. Chyba dlatego Tilda mnie tak zaczarowała, bo jej nieme oblicze stoi najbliżej mojego wyobrażenia o aniołach....
Przedstawiam zatem moją lutową Idę. Samą i w towarzystwie Matyldy:
Ależ piekny anioł i piękna opalenizna!
OdpowiedzUsuńDziękuję <3 :)
UsuńNo no kochana cudnie Ci te panienki wyszły :) Zdolna kobieta z Ciebie!!!
OdpowiedzUsuńTa niższa panienka to podobna do mojej cioci ;)
Normalnie wypisz-wymaluj Ciocia Ania!
Pozdrawiam serdecznie :) Ola :)
Witaj Olu! Miło znów Cię gościć :) Dzięki za miłe słowa. Mam nadzieję, że z Ciocią Anią masz tylko pozytywne skojarzenia :) Ida z kolei powędrowała do mojej siostry jako prezent urodzinowy, i została przyjęta z wielkim entuzjazmem :) Pozdrawiam i do zobaczenia u Ciebie :)
Usuń