poniedziałek, 13 marca 2017

Najskuteczniejszy naturalny antyperspirant

domowy,naturalny, antyperspirant


Nie będę robiła przydługiego wstępu, bo i tak nikt ich nie czyta, podejrzewam. Raczej przewijacie do momentu gdzie pojawia się lista składników i co i jak po kolei, nie? ;)
Nic w tym złego, sama tak czasem robię. Bo, o ile szanuję bardzo autorów blogów i ich chęć do podzielenia się wrażeniami na temat zupy czy kremu, o tyle zwyczajnie często nie ma czasu na czytanie. I słowo honoru, że niezmiennie bardzo nad tym ubolewam :( O tym, że antyperspiranty sklepowe są złe też nie będę się rozpisywać. Głównie dlatego, że już wiele o tym napisano i każdego kto wątpi zachęcam do pogrzebania w sieci. Pomijając kwestię aluminium i innych świństw, to która z Was zaliczyła szczypanie i zaczerwienienie po depilacji??? A która czy który, smrodek pomimo rzekomego działania przez np. 48 godzin??? I to są dla mnie podstawowe problemy, które zniknęły odkąd używam tego zestawu.

Dlatego Kochani, nie przedłużając, do rzeczy.
Poniższy przepis podaję Wam, ponieważ używamy go z P. od roku i jest niezawodny. Początkowo używaliśmy okrojonej wersji, ale ta ostateczna jest tak doskonała, że aż mnie to wzrusza ;)

Spełnia trzy najważniejsze funkcje, co zwłaszcza dla pachy kobiecej, często podrażnionej po depilacji, jest super ważne. Dzięki tej miksturze zapomniałam, że istnieją zaczerwienienia.


Po pierwsze - NAWILŻA (olej)
Po drugie -  NEUTRALIZUJE ZAPACHY (soda)
Po trzecie -  POCHŁANIA NADMIAR WILGOCI (mąka ziemniaczana)

Przepis:
2 łyżki sody (ważne, aby to była soda dobrej jakości, najlepiej z przeznaczeniem do kosmetyków)
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki oleju kokosowego ( ja daję w postaci płynnej, wtedy wszystko się w nim idealnie rozprowadza)

Mieszamy wszystko dokładnie. Umieszczamy w wygodnym pojemniczku i rozkoszujemy się używając. Nie zostawia żadnych śladów, w całości się wchłania i zapewniam, że skóra go uwielbia.

That's all folks! ;)

PS. Ten domowy antyperspirant jest naprawdę doskonały. Żaden sklepowy, nawet z tych "naturalnych", nie dorasta mu do pięt. Polecam go z najczystszym sumieniem :)
Aha, na pierwszym zdjęciu jeszcze lejący, chwilę potem zmienił stan skupienia na stały.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Ogromnie mnie ucieszy jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :)