sobota, 7 września 2013

Na straganie w dzień targowy...

...takie słyszy się rozmowy
Och, uwielbiam się wybrać wczesnym wrześniem na targ. Kolory, zapachy...mmm....
Mnogość warzyw i owoców, dojrzałych, pełnych i kipiących życiodajną energią, którą chłonęły od słońca przez wszystkie ciepłe miesiące. Cud w czystej postaci. Mogłabym spacerować między straganami bez końca. No bo jak nie zachwycać się takimi pięknościami


Dziś do koszka wpadło 15kg pomidorów, 5kg papryki, piękna dynia i kilka pęczków kopru. Będą z tego przeciery, sosy i inne cuda. Te zrobione ubiegłego lata w oczach znikały z piwnicznych półek. Mam nadzieję, że i tym razem wyjdą same pyszności, które będą pachnieć słońcem i cieszyć podniebienie.
Jeśli ta, zima nam nie straszna :)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Ogromnie mnie ucieszy jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :)