niedziela, 29 maja 2016

Tuniki bliźniaczki



Od razu uprzedzam, że jakość zdjęć nie jest powalająca, ale to dlatego, że akurat wychodziliśmy i modelki miały totalną korbę. Cudem udało mi się złapać średnią ostrość na tych kilku ujęciach ;)

Ostatnio był dresik, a dziś niech będzie podwójna tunika. Pudrowy róż w baletnice wyjątkowo mnie urzekł...
Choć normalnie za różem, delikatnie mówiąc, nie przepadam. Coś mnie tym razem podkusiło i kupiłam i uszyłam. I zadowolona jestem i dziewczyny też :)
Jakoś mi tak przypadły na początku te kominowe bluzy do gustu. Myślę, że to całkiem fajnie wygląda. W komplecie do tunik powstały też dwie opaski z kokardkami z tej samej dzianiny.

Świetna przygoda z szyciem tych ubrań. Wyżyć się można artystycznie, no i czegoś nowego nauczyć. No i fajnie mieć coś tylko swojego i dokładnie takiego jak się wymarzyło :) I radość, radość jak u dziecka jak fajnie wyjdzie.




4 komentarze :

Ogromnie mnie ucieszy jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :)