Dla większości ludzi, których czytam, a którzy wypowiadają się na temat minimalizmu, kojarzy się on przeważnie z ilością posiadanych przedmiotów. I dla mnie też to był punkt wyjścia. W poście o minimalizmie pisałam o swojej drodze przez mękę do uzyskania "minimalnej świadomości" ;) I w teorii tak by mogło zostać. Mało w szafie, mało na półkach, porządek w głowie, git. Ale tak się składa, że apetyt rośnie w miarę jedzenia - kolejny paradoks w tym temacie. W moim przypadku nałożyło się na siebie kilka spraw, które do kupy cuzamen, dały efekt w postaci m.in. odchudzonej lodówki.
czwartek, 28 maja 2015
wtorek, 26 maja 2015
Moja Mama
Moja Mama...
Ktoś kto jest od zawsze. Mój własny osobisty Ktoś.
Jedyna osoba, która zawsze i bezinteresownie chce dla mnie dobrze. Jedyna, która zawsze jest szczera i jedyna, która zawsze mnie kocha, bez względu na to czy idę w życiu drogą światła czy błądzę po bezdrożach.
Mama...
Jedyna osoba, która pomimo bólu i zmęczenia biegnie mi z pomocą, kiedy nawet o nią nie proszę. Ona wie, że jestem w potrzebie.
Jedyna osoba, która uczyła mnie w życiu uczciwości i patrzenia innym w oczy. Jedyna, która czytała wiersze i śpiewała piosenki. Jedyna, która pokazała Boga.
Mama...
Jedyna, która pokazała czym jest dobro i zło. Jedyna, która uczyła co w życiu niesie prawdziwą wartość i dlaczego nie warto skupiać się na wydmuszkach.
Moja Mama...
Mam szczęście, że mam Ją właśnie taką i ani trochę inną.
Dzięki niej jestem właśnie tym kim chciałabym być. Jestem prawdziwa.
Kocham Cię Mamo...
piątek, 15 maja 2015
Jestem paradoksem - moja droga do minimalizmu
Od kilku lat przechodzę proces stawania się realną minimalistką. Dlaczego realną? To proste, przez dwie trzecie mojego życia byłam osobą żyjącą w dwóch równoległych rzeczywistościach.
Etykiety:
dobrowolna prostota
,
minimalizm
,
moim okiem
,
naturalnie
,
rodzina
,
rodzinnie
czwartek, 7 maja 2015
Chwasty na talerzu - TARTA Z GWIAZDNICĄ
Etykiety:
dom i ogród
,
dzikie rośliny
,
eko
,
kulinarnie
,
naturalnie
,
potrawy z chwastów
,
zioła
środa, 6 maja 2015
Po co poprawiamy Naturę?
Jakiś czas temu wspominałam o mojej fascynacji ziołami. Konkretnie tutaj przy okazji sposobów na różne choróbska. Od lat ewoluuję w kierunku Natury. Okrywam świat jak dziecko, które wszystkiego dotyka pierwszy raz. Szukam drogi do niewymuszonej prostoty i konsumpcyjnej skromności. Owocem tych poszukiwań są liczne zmiany w ogólnie pojętej egzystencji. Mojej i mojej małej domowej ferajny :)
Etykiety:
karmienie piersią
,
minimalizm
,
moim okiem
,
naturalnie
,
prostota
,
zioła
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)